WIADOMOŚCI

Ferrari opuszcza Japonię bez punktów
Ferrari opuszcza Japonię bez punktów
Zespół Ferrari w Japonii nie zdobył żadnego punktu Fernando Alonso wycofał się z rywalizacji zaraz po wznowieniu wyścigu, gdy jego bolid zatrzymał się na torze. Kimi Raikkonen ponownie narzekał na prowadzenie się i problemy z ustawieniem F14 T. Fin metę przekroczył na odległej, 12 pozycji.
baner_rbr_v3.jpg
Fernando Alonso, DNF
„Szkoda, że nie mogłem wziąć udziału w tym wyścigu, gdyż nie mając nic do stracenia w mistrzostwach mogłem podjąć trochę ryzyka i być może celować w podium. Nadal nie wiem co przyczyniło się do mojego problemu. Bolid nagle stracił zasilanie. Być może stało się tak za sprawą zwarcia ze względu na deszcz. Teraz, podczas ostatnich czterech wyścigów sezonu najważniejsze jest zdobycie jak największej ilości punktów, abyśmy zakończyli sezon na trzecim miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Z tego względu, dobrze że możemy polegać jeszcze na silniku, który dzisiaj nie pokonał zbyt wielu kilometrów. To oznacza, że nie będziemy musieli korzystać z kolejnego, co wiązałoby się z tym iż jeden z pozostałych wyścigów musielibyśmy rozpoczynać z alei serwisowej. Niemniej jedyna dobra wiadomość jakiej chcemy się dzisiaj spodziewać dotyczy Julesa Bianchi. Mam nadzieję, że wkrótce dowiemy się, że jest z nim wszystko w porządku.”

Kimi Raikkonen, P12
„Ogólnie to rozczarowujący weekend. Już od pierwszego dnia miałem problemy z ustawieniami a dzisiaj ponownie nie mogłem jechać tak jak to lubię. Po starcie za samochodem bezpieczeństwa, warunki na torze były okropne a widoczność bardzo słaba, ale mój bolid nieźle się prowadziło. Potem, gdy deszcz nieco ustąpił, założyłem opony przejściowe, ale po kilku okrążeniach straciły one swoją temperaturę i zaczęły się problemy z przednią częścią bolidu, a to sprawiło, że musiałem zwolnić. Postaramy się rozwiązać ten problem tak szybko jak to możliwe. Teraz jednak najważniejsze jest to abyśmy usłyszeli dobre wieści o stanie zdrowia Julesa Bianchi.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

61 KOMENTARZY
avatar
Del_Piero

05.10.2014 13:56

0

Ferrari po raz kolejny się "popisało", ale na krytykę przyjdzie czas, teraz ważne co z Bianchim.


avatar
Kii

05.10.2014 13:59

0

Tam gdzie nazwisko Raikkonen tam i jest słowo problemy, to jego drugie imię czy jak?


avatar
elin

05.10.2014 14:10

0

Jeśli zespół 11 sekund zmienia opony, to raczej trudno, aby kierowca dojechał na dobrym miejscu ...


avatar
Iceman_1

05.10.2014 14:16

0

Do tego znowu ta beznadziejna taktyka, wystarczyło zaraz przy wznowieniu wyścigu zmienić opony na przejściówki tak jak Button i zaraz byłoby inaczej.


avatar
fanAlonso=pziom

05.10.2014 14:35

0

Wiem ze stan Bianchiego teraz najwazniejszy ale jak czlowiek jest zmuszony do ogladania F1 na polshicie i wysluchiwania jak cholota wyglasza swoje teorie na antenie a potem ciemne masy tego sluchaja i zyja w takim przekonaniu to troche zal sie robi np. Vet udowadnia malkontentom ze umie wyprzedzac itp.-ale sami w rbr mowili ze postawili na mokry setup , Vet oglosil ze odchodzi i utarl tym samym nosa Alo - to byki oglosily ten news bo taki maja styl chca byc przed wszystkimi by o nich mowiono, ( teraz z piatku)Ferrari woli zaoszczedzic na kasie z kontraktu i ja przeznaczyc na rozwoj bolidu po czym dzis dowiaduje sie ze Vet ma dostawac 50 melonow na rok , podczas spotkania z paroma szefami ekip zapytano ich o najlepszego drivera i zaden nie powiedzial Alo - bylo to brytyjska tv a jedyny ktory odpowiedzial inaczej ( Tost) wiadomo z jakiej jest rodziny - oto pare przykładow ktore na szybko zapamietalem i mam 3 powody dla ktorych takie kwiatki puszczaja : placa im od wypowiedzianej glupoty, ogladaja jakies pornole przed wejsciem na antene, siedzi z nimi viggen i im to szepce do ucha Wyscig nudny, czerwoni pierwszy raz od silverstone bez punktow dobrze ze wyscig juz za tydzien jakkolwiek to zabrzmi biorąc pod uwagę gdzie sie odbędzie


avatar
viggen

05.10.2014 14:59

0

@elin Iceman_1 W przyszły sezonie będzie lepiej. @5 To nie są teorie, To są fakty. A Wy dalej swoje. Nie możecie uwierzyć. Zal mi Was :D Alonso wyleciał z Ferrari i kropka. A wymagania finansowe Alonso to plotka i wymysł dziennikarzy. Powód jest inny jego wypadu. Ja wiem :P a Ty nie wiesz :) Wymaganie finansowe Alonso to plotka, to część jego PR, gdzie chciał jak najwięcej uzyskać w McL. Problem jest taki, że Ferrari z Vettelem wydymali go bez mydła a Hiszpan myślał, że jest sprytniejszy. Wczoraj jak się motał w wypowiedział. Massa z jego nawet szydzi :D Alonso jest teraz w czarnej dupie. Bo chciał grubą kase od Hondy i umowę na rok. Jak się okazuje, nie wiadomo czy w ogóle go w F1 w przyszłym sezonie zobaczymy. Albo podpisze to co mu Dennis zaproponuje albo czekają go wakacje :D Widać, że jesteś nadal dzieckiem i łykasz wszystko co mówi Alonso.


avatar
luk676

05.10.2014 15:41

0

Kolega @6viggen moze miec racje. Dzis przed wyscigiem dziennikarz Antonio Lobato z antena3 powiedzial ze Ferdek ma spore szanse na rok wakacji. Chlop ma dobre zrodla, wczoraj na przyklad wcinal kolacje razem z ALO.


avatar
magic942

05.10.2014 17:18

0

zgadzam sie z viggenem.


avatar
xeoteam

05.10.2014 18:54

0

@6,7,8 i z czego tu sie cieszyć? Nawet gdyby Alo zrobil sobie przerwę to i tak to nie podniesie umiejętności Rai. Tylko tyle zyskają fanatycy Rai, że nie pokona go Alo jako partner zespołowy a zapewne koniec pierwszej 10 dalej będzie okupował.


avatar
viggen

05.10.2014 19:10

0

@9 Dalej wylewaj swoje żale :D Dalej jesteś w błędzie :D A ja nie będę Cię w niczym uświadamiał. Tutaj nie można napisać prawdy, bo jesteście tak samo głupi w stosunku do kibicowania Alonso jak do Kubicy. To ten sam klan fanów specjalistów od siedmiu boleści :)


avatar
xeoteam

05.10.2014 19:33

0

@10 przecież to Ty plujesz jadem najwięcej na Alonso i na kibiców innych kierowców, i nie masz odwagi się przyznać , że twój idol jest po prostu za słaby w konfrontacji z Alonso. Ja nie wylewam swoich żali tylko stwierdzam fakt . A czy Alonso będzie jeździł w przyszłym sezonie czy nie to mi to lata. Kibicuję mu bo jego jazda jest tego warta, jako człowieka poza torem i sposób bycia bym go zmieszał z błotem i nie cierpię tych jego gadek. A Ty dalej siedź w tej swojej dziupli i onanizuj się przed ołtarzykiem Kimiego i wmawiaj sobie , że wiesz co inni myślą i znasz ich lepiej niż oni sami siebie.


avatar
Polak477

05.10.2014 19:56

0

11. xeoteam Popieram. Nie wiem co znowu napisał ten troll, bo skorzystałem z funkcji ignoruj, ale podejrzewam. Też kibicuję Alonso tylko za jazdę, a to co mówi, myśli itd. mnie nie interesuje. Póki daje Ferrari więcej niż jego partner to będę kibicował właśnie jemu. Mnie osobiście interesuje tylko dobro Ferrari, a przez wszystkie lata Alonso spełniał ten warunek wyciskając z bolidu co tylko jest możliwe. BTW kiedy Alonso narzekał na bolid w poprzednich latach to viggen pluł na niego ile wlezie, a w tym sezonie był chyba jeden wyścig, w którym Raikkonen nie narzekał i viggen przyjmuje to jako fakt i niepodważalną i niezaprzeczalną prawdę.


avatar
viggen

05.10.2014 20:32

0

Tu macie jak Alonso został wywalony z Ferrari http://www. motorsportmagazine. com/f1/alonso-leaves-ferrari/


avatar
Lalus777

05.10.2014 20:33

0

Panowie witam jestem "nowy" ale wasze wypowiedzi czytam od dawna... Dzisiaj przede wszystkim życzenia powrotu do pełnego zdrowia Bianchiemu!!! A co do waszej dyskusji... Moje zdanie jest takie: 1- Daj mi auto zbierające się do np. "100" o 0,3S lepiej... a wygram!!! 2- Większy moment obrotowy... 3- Nie zawodny silnik... 4- najlepszą przyczepność w stawce... 5- mogę tak wymieniać..... Problem jest inny ALO pokazał i ja mu życzę jak najlepiej!!! Tylko że w Renault... Poszedł do Ferrari i ciężko... Kimi po przerwie wrócił do Lotusa i jednak pokazali coś... Teraz pada na kolana, ale ja bym jednak poczekał bo to czym jeździ było budowane pod Alo a co będzie potem? Zobaczymy Oboje są dobrzy i nie obstawał bym przy tym który z nich jest lepszy bo myślę że szybko można się przejechać!!! to jest SPORT jak ktoś się nie zgadza "Patrz punkt 1-5 np" POZDRAWIAM!!!


avatar
hakki

05.10.2014 20:33

0

No cóż, Alonso jest dobry, szczególnie, gdy wszyscy dla niego pracują, ale gdy tak nie jest, ma kłopoty choćby z debiutantem (sezon 2007). Nie zmienia to faktu, że jest doskonałym kierowcą. Okazuje się jednak, że skończyło się pełne wsparcie i nagle może zostać na lodzie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś utarł nosa zarozumialcowi i płaczkowi. Nie ma już kto go chwalić publicznie, by jeszcze bardziej nadymać jego wielkie ego. W tym sezonie jest lepszy od Fina, bo jeździ bolidem wprawdzie nie najlepszym, ale skonstruowanym pod siebie. Teraz wszystko jest kwestią, czy ma już pewne miejsce w Mc czy nie. Jeśli ma od dawna, to być może nowy bolid znów jest w jakiś sposób budowany pod jego preferencje. Jeśli nie, a Hiszpan jednak znajdzie się w Mc i nagle okaże się, że bolid tak mu świetnie pasuje, jak Finowi w SF, może się nagle okazać, że nie będzie wyciągania słynnych 110%. Mnie osobiście wisi dobro SF, bo to bucowska drużyna, która zawsze starała się naginać przepisy do swoich potrzeb i nigdy mnie nie cieszyło, że Kimi tam jeździ, choć z nimi zdobył swój jedyny tytuł. Dziś Kimi pojechał bezbarwny wyścig, a wielkie Ferrari jeszcze mu pomogło znaleźć się poza punktami. Myślę, że przy dzisiejszej swojej i bolidu dyspozycji nie byłby wyżej niż na miejscu 8, ale i to mu odebrał team fantastyczną zmianą kół i jak zwykle doskonałą strategią. Alonso miał dziś pecha. A i tak najważniejsze, żeby Jules doszedł po dzisiejszym wypadku do pełni zdrowia.


avatar
Jahar

05.10.2014 20:35

0

Ja głównie kibicuje Ferrari i do Alonso przywykłem i co o nim by nie mówić to po prostu jest najlepszy ale i jego czas kiedyś musi minąć, jednak mógłby jeszcze zostać z Ferrari bo to co pokazuje za kierownicą pan Kimi Raikkonen nie jest godne tytułu mistrza świata. Jego dorobek punktowy jest żenujący a strata do Alonso przez prawie rok czasu nawet nie została zminimalizowana chociaż dostaje od Ferrari wszystko czego trzeba aby jeździć na poziomie partnera zespołowego. Nigdy nie byłem fanem Kimiego i wolałem już Masse a teraz przyjdzie może taki okres, że w Ferrari spotkają się dwaj kierowcy, którzy w tej chwili są kierowcami nr2 chociaż Vettel w tym roku przy sporej ilości pecha przynajmniej dorównuje Riccardo na torze pod koniec sezonu. Takiego mdłego duetu nikt nie będzie miał jak Ferrari.


avatar
andy52ful

05.10.2014 20:43

0

w przyszlym sezonie zobaczycie jaka jest różnica między alonso a vetelem. jesli ferrari nie poprawi osiągów ( a myśle ze nie) to vettel bedzie miał kłopoty z załapaniem się na punkty - tak jak teraz raikonnen.


avatar
viggen

05.10.2014 20:51

0

A tutaj macie zdanie Kimiego. Dla kumatych jest to proste. A reszta się zastanawia dlaczego tak Raikkonen powiedział "Eeven though they plan to have a one year buffer to get back to top again, I suspect we may already be good next year'..


avatar
viggen

05.10.2014 20:52

0

@16 To będzie właśnie najlepszy duet.


avatar
viggen

05.10.2014 20:53

0

A tutaj macie zdanie Kimiego. Dla kumatych jest to proste. A reszta niech się zastanawia dlaczego tak Raikkonen powiedział - tak miało być.


avatar
viggen

05.10.2014 21:06

0

Same dzisiaj smutne wiadomości..... Ania Przybylska przegrała walkę z chorobą :(((( Niech spoczywa w spokoju


avatar
Jahar

05.10.2014 23:56

0

@16. No nie wiem czy tak będzie. Wiem, że to nie są zbyt konfliktowi ludzie ale to nie ma żadnego znaczenia w F1. Widać za to taką rzecz, że Ferrari nie znalazło się w punktach po raz pierwszy od wielu lat i to mimo posiadania mistrzów świata w składzie. Vettel zwykle końcówki sezonu ma mocniejsze i to sporo więc nie liczyłbym na to, że za rok poziom zespołu będzie dobry od początku.


avatar
Jahar

05.10.2014 23:57

0

@19. No nie wiem czy tak będzie. Wiem, że to nie są zbyt konfliktowi ludzie ale to nie ma żadnego znaczenia w F1. Widać za to taką rzecz, że Ferrari nie znalazło się w punktach po raz pierwszy od wielu lat i to mimo posiadania mistrzów świata w składzie. Vettel zwykle końcówki sezonu ma mocniejsze i to sporo więc nie liczyłbym na to, że za rok poziom zespołu będzie dobry od początku.


avatar
hakki

06.10.2014 00:10

0

@23 Jahar - Vettel ma mocniejszą końcówkę, bo RBR lepiej jeździ. Zwróć uwagę, że obaj kierowcy RBR wyprzedzali dziś w zakrętach, a bolid jechał jak po szynach. RBR dysponuje słabszym silnikiem, ale świetną aerodynamiką, jak zawsze. Mercedes ma świetny silnik i bardzo dobrą aerodynamikę, a SF nie ma ani mocnego silnika ani dobrej aerodynamiki. Stąd takie wyniki. Jaki to będzie duet, to się okaże. Faktem jest, że obaj w tym roku jeżdżą słabiej, bo się gorzej dostosowali do nowych warunków niż koledzy z zespołu. Przy tym o ile można śmiało powiedzieć, że bolid RBR był mimo wszystko robiony pod Vettela, o tyle Fin zmaga się od początku sezonu z autem zupełnie mu nie pasującym. Jako fan Kimiego przyznaję, że jeśli w kolejnym sezonie Fin będzie się dalej tak spisywał, przyznam, że czas już na emeryturę, bo umiejętności mu nie brakuje, ale ten sezon całkowicie mu nie wyszedł. Można zakładać, że bolid w następnym sezonie powinien mu bardziej pasować. Jeśli auto będzie szybkie, a on nie, nie będzie już żadnych wymówek.


avatar
Esotar

06.10.2014 10:13

0

Ferdek niech oleje całe F1, ma kolarską ekipę niech się bawi gdzieś indziej. Na jego miejscu bym osrał cały ten kulawy sport. Vettel w Ferrari, nie mogę tego oglądać bo zawału dostanę. :)


avatar
thinktank

06.10.2014 16:29

0

@24 zgadzam sie z Tobą, ciężko oglądać taką jazdę i jeśli się nie poprawi w przyszłym sezonie to INDY emerytura. Mam jednak nadzieję, że bolid w 2015 będzie RAI pasował. @5 VET dostanie 25 mln za rok a nie 50 mln - słuchajcie dalej Borowego dziadka a Wasza wiedza o F1 będzie wzrastać odwrotnie proporcjonalnie do ilości wiadomości podawanych przez panów komenatorów. Zresztą fani ALO tak mają ;-) I tak pozdrawiam


avatar
thinktank

06.10.2014 16:30

0

@26 przyszłym znaczy 2016


avatar
Skoczek130

06.10.2014 20:16

0

@Esotar - a jakbyś do tego jeszcze wygrywał... :)


avatar
hakki

06.10.2014 23:17

0

@25 Esotar - ja tak z innej beczki. Czyżbyś był fanem Dynaudio?


avatar
devious

06.10.2014 23:42

0

@viggen Ten artykuł który zapodałeś to jakiś żart chyba, tam jest 0 konkretów i jakieś snucie hipotez Hughesa czyli starego hejtera Alonso (i piewcy Hamiltona co oczywiste) :) Cóż, ja wolę posłuchać zdania ludzi z paddocku - zwłaszcza tych, którzy pracowali z Alonso choć jednocześnie z nim rywalizowali (więc o lizaniu tyłka nie ma mowy). Np. Smedley (który raczej do fanów Alonso nigdy nie należał - choć zaraz pewnie napiszesz, że Santander go opłacił by pisał pochlebnie o Alonso). richlandf1. com/?p=29190 Póki co karty leżą na stole ale nikt ich nie odkrył. Alonso coś knuje, Vettel póki co nadal nie jest kierowcą Ferrari więc Alonso nie został zwolniony (inaczej ogłosiliby już Vettela) - ani sam nie zerwał kontraktu. Więc Alonso negocjuje z Dennisem lub co mniej prawdopodobne liczy na Mercedesa (wątpię by tam było miejsce, no chyba, że od 2016). Dennis może liczy na powrót swojego cudownego dziecka Hamiltona - tylko po co Lewis miałby odchodzić z Mercedesa - byłby głupcem gdyby to zrobił. Cóż, trzeba cierpliwie poczekać co się wydarzy. Nie ma co spekulować. Wszystko zaczyna się zazębiać, ja już widzę w wyobraźni lineup na 2015 ale życie lubi zaskakiwać więc kasy nie będę stawiał :] Czuję jednak, że Ferrari wykonuje coraz bardziej nerwowe ruchy - i nie widzę w tym głębszego sensu. Vettel to dobry kierowca ale akurat zmiana kierowcy niewiele tutaj zmienia bo to nie kierowcy "zawodzą" a pion techniczny. Zamienianie kierowców to raczej ruch marketingowy by wyglądało, że "coś zmieniają" - albo po prostu Alonso postawił ich przed faktem dokonanym, wszystko już dawno jest ustalone (jak mówił Alonso od 2-3 miesięcy wie czego chce) i po prostu jeszcze tylko brakuje podpisów.


avatar
hakki

07.10.2014 00:31

0

@30 devious - jak to,przecież cały czas udowadniasz wszystkim - głównie liczbami - że to Fin zawodzi, podczas gdy tzw. Twoim zdaniem fanatycy Kimiego (np. niby ja) wciąż go tylko bronią i szukają winnych wszędzie indziej tylko nie w samym kierowcy. Przecież mają niby równy status, takie same bolidy, a jest miedzy nimi przepaść punktowa. Interesujące zatem, że nie chcą się pozbyć tego, który zawodzi, nie radzi sobie z nowym bolidem, jest starszy i mimo wszystko nieco mniej utytułowany, a spekulacje dotyczą wciąż tego, który wyciąga 110% ze słabego bolidu, "robi coś z niczego" i miał być zbawcą Ferrari. A nawet jeśli nazwiemy to inaczej, żeby było bardziej po Twojemu: nie chcą się go pozbyć, ale jakoś za wszelką cenę go nie trzymają. O co tu chodzi? Oświeć mnie.


avatar
viggen

07.10.2014 00:33

0

@devious Poszukaj innych artykułów innych specjalistów. Alonso wypadł z Ferrari. Alonso nic nie knuje. Alonso został z ręką w nocniku. Ale sobie dalej to tłumacz, bo pewnie Ci zgacie spadły i nie wierzysz na własne oczy co się stało. Wystarczy zobaczyć w wywiadach jak się Ferdek plącze w zeznaniach. Stracił grunt pod nogami. A Ty jak wierzyłeś w Alonso bajki tak dalej wierzysz. Sprawa się ciągnie w Ferrari bo są pewne zapisy w zerwanym kontrakcie i czekają na ruch Alonso. A z tym Smedleyem to już po wszystkich forach to lata :D A Smedley powiedział to w pewnym celu i tu Cię zdziwie - Oni się lubią.


avatar
viggen

07.10.2014 00:41

0

A co planu Alonso na 2-3 miesiące - wszyscy go znają. Będzie dalej walił drzwiami oknami i wentylacją do Mercedesa i otrzymał po raz milionowy odpowiedź NEIN :D Ron Dennis postawił sprawę otwartą, bo teraz on rozdaje karty. Albo Alonso podpisze co mu proponuje albo wypad na holiday. A Anglik czas ma, bo kierowców też ma. Zawsze może przedłużyć kontrakt z Buttonem i Magnussenem, którzy mają mniej wymagań niż rozkapryszona gwiazda Alonso. Taki z niego świetny kierowca a RBR na niego wylane. Mercedes też, bo Toto Wolf szybciej zapłaci Bottasowi za kontrakt i za zerwanie z Willamsem, bo od dłuższego czasu mówi, że Fin jest dla niego przyszłością. Oczywiście, jakby Lewis walnął focha i poszedł do Mcl. Tylko szkoda będzie Massy - znowu ta hiszpańska menda obok niego.


avatar
viggen

07.10.2014 01:00

0

Na F1talks też masz o tym. A to sprawdzone źródła devious.


avatar
thinktank

07.10.2014 10:00

0

@ 31 Masz rację, coraz więcej osób wypowiada się, że bolidy ALO i RAI nie są takie same. Ulepszenia techniczne wchodziły szybciej u Fernando, różna waga bolidów do połowy sezonu, niektóre modyfikacje nie były produkowane na czas dla RAI. Jednym słowem mówi się, że ALO miał wpływ na bolid RAI. Dalczego? Ponieważ tak na prawdę to on rządził czerwonymi a nie Domenicali (przy światłym patronacie LCdM). Miał taką władzę, bo miał być drugim Schummim.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu